KOCHAM, MARZĘ, ODKRYWAM, ZACHWYCAM SIĘ, FOTOGRAFUJĘ.
Mam ogromną liczbę planów, które konsekwentnie realizuję i jeszcze dłuższą liczbę wspaniałych wspomnień, które starannie kolekcjonuję.
Jestem Ania.
W głowie mam tysiąc pomysłów na minutę, ale podobno my kobiety tak już mamy. Mieszkam w Krakowie, pochodzę ze Śląska i w tych dwóch rejonach głównie fotografuję. Fotografia to moja pasja i sposób na życie. Zawodowo zajmuję się fotografią ślubną i rodzinną. Upodobałam sobie głównie reportaż i sesje lifestyle, które pozwalają mi uchwycić naturalne emocje i obrazem opowiedzieć historię.
Podczas sesji rodzinnych i noworodkowych bezpieczeństwo Wasze i maluszków jest dla mnie najważniejsze, dlatego cały czas czerpię wiedzę i doszkalam się u najlepszych.
-
posiadam certyfikat ukończenia szkolenia z pierwszej pomocy dla fotografów noworodkowych i dziecięcych.
8 FAKTÓW O MNIE:
-
kocham podróże. Cenię sobie niezależność, możliwość spakowania się do jednej walizki i wyruszenia w świat. Moje dotychczasowe największe osiągnięcie to miesięczna podróż pieszo ponad 500km przez Hiszpanię szlakiem Camino de Santiago. (relacja dostępna o tutaj).
-
lubię gotować, a jeszcze bardziej jeść. Jestem miłośniczką street foodu. Średnio co kilka miesięcy ogłaszam wszem wobec, że „od dzisiaj będę dużo gotować”, plany są ambitne, niestety ilość wolnego czasu często weryfikuje te wzniosłe marzenia.
-
fotografem jestem z zamiłowania, ale też z wykształcenia. Co prawda w tym zawodzie papierek nie gra roli, jednak ta ciekawostka często zaskakuje.
-
potrafię robić na drutach. Dowodem tego są dwie czapki i kilka szalików.
-
w ciągu ostatnich kilku lat przeobraziłam się z zabójczyni kaktusów w dumną matkę domowej dżungli.
-
w dzieciństwie hodowałam ślimaki. Miały duży wybieg, piękny „dom”, wydawały się szczęśliwe, rosły jak na drożdżach do tego stopnia, że zaczęłam się ich trochę bać (ja 6-latka). Postanowiłam je wypuścić na pobliskie pole, a kolejnego dnia na polu pojawił się kombajn… obawiam się, że to mógł być koniec ich szczęśliwego życia. ps. Hodowania mrówek i dżdżownic nie polecam - nie współpracują.
-
Jestem uzależniona od Netflixa i Instagrama, do tego mała ze mnie pedantka i miłośniczka pięknych wnętrz.
-
mam bzika na punkcie Minionków, a piosenki z Krainy Lodu znam na pamięć.
